Faworyt w sparingu pokazał nam braki.

Faworyt w sparingu pokazał nam braki.

W dniu dzisiejszym w Kunicach nasi piłkarze rozegrali swój drugi mecz kontrolny.Miejscowy zespół Mewy,który w nowym sezonie przejdzie głęboką metamorfozę za sprawą..wymiany całej kadry i zbudowaniu jej z doświadczonych piłkarzy głównie przeniesionych z Ikara Miłogostowice jako faworyt nie tylko dzisiejszego sparingu ale i kandydat do awansu z klasy "A" pokazał nam dziś wszystkie braki i to nad czym musimy ciężko pracować przed startem ligi.Wynik 12-1 jest wymowny ale też trzeba powiedzieć,że nasza postawa do przerwy napawa optymizmem,bo mimo optycznej przewagi Mewy nasz zespół taktycznie radził sobie dobrze.Niestety w drugiej połowie brak sił i proste błędy zaważyły na wymiarze "kary".

Mewa Kunice - Zjednoczeni Snowidza  12-1 (3-1)

Gole dla Mewy: (3,36,40 z karnego,55,58,67,71,76 z karnego,78,80,82,84 min)

Gol dla Zjednoczonych: Krupieczowicz (34 min)

Zjednoczeni ( I połowa) : Szymański - K.Połącarz, Babiarz, Raubo, H.Połącarz - Ziółkowski, Chabecki (28 Kuliś), Gałka, Bochenek, Nowak - Krupieczowicz

Zjednoczeni ( II połowa) : Szymański ( 60 Ziółkowski) - K.Połącarz, Babiarz, H.Połącarz (80 Chabecki), Rus (65 Olchówka) - Nowak, Kuliś, Januszkiewicz, Bochenek, Siadkowski - Krupieczowicz (80 Gałka)

Pierwsza połowa nie zapowiadała tak surowej lekcji jaką dzisiaj otrzymał nasz zespół.Biorąc pod uwagę,że to jednak tylko sparing i wynik nie jest istotny mieliśmy okazje sprawdzić się na tle doświadczonego rywala.Było to bardzo pożyteczne wydarzenie bo dzięki temu możemy przeanalizować błędy i wyciągnąć z nich wnioski nim rozpocznie się liga.

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Mewy,bo już w 3 minucie po ładnej akcji gospodarze ulokowali piłkę w siatce ale mimo optycznej przewagi nasz zespół grał bardzo dobrze taktycznie i bez kompleksów.Mądra obrona i wyprowadzanie szybkich ataków potwierdzało..że po prostu odbywa się normalny mecz piłkarski.Nasza uporządkowana gra i konsekwencja przyniosły pożądany efekt w 34 minucie kiedy to na głowy gospodarzy wylany został przysłowiowy "kubeł zimnej wody". Zabójczo szybka akcja naszej drużyny po przejęciu piłki w środku pola i robiący niesamowity wiatr na skrzydle 16-letni Dawid Ziółkowski doskonale dogrywa piłkę w pole karne.Piłkę przecina Mateusz Krupieczowicz i.. pokonuje bramkarza Mewy Pawła Czarneckiego,który jeszcze w zeszłym sezonie był podstawowym goalkeeperem IV-ligowej Stali Chocianów.Mamy remis 1-1.Niestety kilka minut później dwa kolejne błędy i Mewa kończy połowę dwubramkową przewagą wykorzystując między innymi rzut karny.

Druga połowa  to niestety szybka kontuzja naszego bramkarza Łukasza Szymańskiego i opadanie stopniowe z sił co sprawiło,że gospodarze z dość konsekwentną regularnością wbijali nam kolejne bramki.Pochwalić trzeba jednak naszych piłkarzy za to,że mimo utraty kolejnych bramek nie rezygnowali i robili wszystko co można by strzelić gole dla naszej ekipy.W 57 minucie dobijaną przez Pawła Bochenka piłkę wybił bramkarz z linii bramkowej.Podobnie w 63 minucie strzał z rzutu wolnego Krzysztofa Kulisia z trudem efektowną paradą bramkarz Mewy sparował na poprzeczkę.Bogusław Babiarz z rzutu wolnego przymierzył celnie ale na przeszkodzie stanął jeden z defensorów gospodarzy i zdobyliśmy tylko rzut rożny.Dwukrotnie bliski szczęścia był Paweł Nowak jednak jego strzały minimalnie minęły bramkę Mewy.

Mieliśmy więc i "swoje"szanse w tym meczu jednak trzeba przyznać,że gospodarze na to zwycięstwo zasłużyli i z pewnością będą walczyć w tym sezonie o awans do Klasy Okręgowej.My mamy dobry materiał do przemyśleń a już za tydzień poprzeczka zawiśnie jeszcze wyżej bo naszym rywalem w meczu kontrolnym będzie przedstawiciel "Okręgówki" Grom Gromadzyń-Wielowieś.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości