Remis po meczu niewykorzystanych szans.

Remis po meczu niewykorzystanych szans.

Zjednoczeni Snowidza - Fortuna Obora  2-2 (1-1)

Gole dla gospodarzy: Kuliś (6), Rus (65)

Gole dla gości: 18,72 min.

żółta kartka: Szymański (78 min)

Zjednoczeni: Biadała - Rus, Bochenek, Wrona, H.Połącarz - Nowak, K.Forgiel (33 Fiałka),Kuliś (75 Ogrodniczak), Szałęga, Grudziński - Krupieczowicz (73 Szymański).

Pierwszy punkt w obecnym sezonie zdobyty zostaje przez nasz zespół w pojedynku który w mediach określany był jako mecz na "szczycie" w dolnych rejonach tabeli.Kolejne przełamanie Zjednoczonych gdyż zdobyte zostają pierwsze punkty i zdobyte dwa kolejne (piękne) gole po bardzo dobrej grze naszego zespołu do czego powoli zaczynamy się przyzwyczajać.Niestety po tym meczu pozostaje spory niedosyt bo gdyby nasi piłkarze wykorzystali dziś wszystkie sytuacje stuprocentowe to goście do domu wracaliby z dwucyfrowym bagażem bramkowym..Niestety bolączką dziś była skuteczność naszych zawodników bo jeśli chodzi o prowadzenie gry to nasi zawodnicy przez pełne 90 minut dominowali i konsekwentnie realizowali założenia taktyczne co sprawiło,że stosunkowo łatwo stwarzaliśmy sobie dogodne sytuacje.

Mecz zaczął się od mocnego uderzenia naszego zespołu.Od pierwszych minut zagraliśmy z "zębem' i już w 6 minucie doskonałe zgranie Mateusza Krupieczowicza wykorzystuje Krzysztof Kuliś który niczym rasowy snajper przedarł się przez obrońców i w sytuacji sam na sam z bramkarzem Fortuny zachował stoicki spokój kończąc akcję efektownym technicznym strzałem.Kolejne minuty to dobre akcje z naszej strony inicjowane przez grających w środku pola Karola Forgiela oraz Macieja Szałęgę.Obaj skutecznie wygrywali pojedynki w swoim sektorze działań i uruchamiali groźne oskrzydlające akcje z udziałem Miłosza Grudzińskiego i Pawła Nowaka.Niestety w 18 minucie jedna z nielicznych akcji przynosi gościom wyrównanie.Nasi zawodnicy jednak nie załamali się takim obrotem sprawy i dalej trwała kanonada strzelecka,choć w 33 minucie meczu boisko z powodu kontuzji opuścić musiał Karol Forgiel.Poprzestawiane szyki ale zespół nadal kontynuował ofensywę.Najpierw w 24 minucie w poprzeczkę strzelił Mateusz Krupieczowicz.W 40 minucie meczu piękne uderzenie głową grającego bardzo dobre zawody Pawła Bochenka z "okienka" bramki końcami palców wybija goalkeeper drużyny przyjezdnych.41 i 42 minuta to dwa kolejne uderzenia Krzysztofa Kulisia,któremu do szczęścia zabrakło niewiele.Pierwsza połowa kończy się remisem 1-1 i goście mogą mówić o sporym szczęściu bo przewaga naszego zespołu była wyraźna i już po pierwszej połowie powinniśmy prowadzić przynajmniej dwoma bramkami.

Na drugą połowę wyszliśmy z mocnym postanowieniem dalszego naporu i gdybyśmy spróbowali wymienić wszystkie okazje w tej części meczu to artykuł rozrósłby się do niesamowitych rozmiarów..Wystarczy tylko wspomnieć,że i opisanie tylko "setek" byłoby już niezłą lekturą..Ograniczmy się więc do tego,że po dwie doskonałe "setki" mieli Paweł Nowak i Krzysztof Kuliś a cztery razy nie wykończył akcji Mateusz Krupieczowicz.Niestety ale dziś na przeszkodzie w zdobyciu kompletu punktów stanęła tylko i wyłącznie skuteczność,bo wszystko inne było na co najmniej mocno poprawnym poziomie.Szybkie i dobrze budowane akcje,pomysłowość i determinacja ,dwie piękne przewrotki w wykonaniu największego chyba dziś pechowca Mateusza Krupieczowicza,które minimalnie mijają bramkę Fortuny lecz  brakło kropki nad "i"..

Niestety jak się okazało ten mecz to klasyczne potwierdzenie ,że niewykorzystane okazje się mszczą.W 65 minucie odżyły nadzieje mimo wielu niewykorzystanych sytuacji bo twórczą niemoc formacji ofensywnej postanowił przełamać..obrońca.Klemens Rus bo o nim mowa doskonale włączył się do ofensywnej akcji i niczym taran wbił się przed pole karne rywali.Mimo asekuracji i prób interwencji defensywy Fortuny "Klimek"uderzył mocno tuż z za narożnika pola karnego po długim rogu i bramkarz gości tylko odprowadził piłkę zmierzającą do siatki.2-1 i wydawało się,że trzy oczka są na wyciągnięcie ręki.Tu jednak górę wzięło powiedzenie o niewykorzystanych sytuacjach.Już 7 minut później goście po zamieszaniu przed naszą bramką doprowadzają do wyrównania i znów musimy walczyć o zwycięskiego gola.Fortuna wydawała się być zadowolona z remisu bo ewidentnie cofnęła się licząc jeszcze na kontrę,nasz zespół zaczął oblężenie bramki rywala.Bezskutecznie bo właśnie w tym ostatnim kwadransie mieliśmy dwie z wspomnianych wcześniej "setek".Goście w tej części trzeba też sprawiedliwie ocenić stworzyli dwie groźne sytuacje po kontrach jednak bardzo ofiarne interwencje Huberta Połącarza i Grzegorza Wrony zażegnały niebezpieczeństwo.

Podsumowując spotkanie starając się też być obiektywnym nasz zespół zasłużył na wygraną ale za styl dodatkowych punktów się nie zdobywa i liczy się to co w "sieci".Piłka czasem bywa niesprawiedliwa ale i z takich spotkań trzeba wyciągać wnioski i dalej sumiennie pracować.Dziś zdobyte "oczko"trzeba uszanować i w kolejnych spotkaniach walczyć o kolejne zdobycze punktowe.Cieszy to,że jak oceniają nasi kibice (tu cytat) "gra naszego zespołu jest co raz lepsza i miło się to ogląda" ale musimy też pamiętać,że przed nami wiele pracy i korygowania błędów.Szkoda tylko,że od początku sezonu mamy "wiatr w oczy" bo plaga kontuzji czy urazów jaka nas dosięga praktycznie w każdym meczu jest zastraszająca i już praktycznie z samych "urazowiczów" można by było złożyć solidną "jedenastkę" a mamy dopiero siedem kolejek za nami.

Wszystkim naszym piłkarzom dziękujemy dziś za walkę,zaangażowanie,determinację  i to że wszyscy byliśmy dziś po raz kolejny zwartą wspierającą nawzajem grupą choć nie wszyscy mieli dziś możliwość pokazania się na boisku czy znaleźli się po za meczową "osiemnastką". Dziękujemy też naszym kibicom za wspieranie naszej drużyny i miłe słowa pod adresem całej ekipy.Byliście dziś "12 zawodnikiem".

Kolejne spotkanie Zjednoczeni rozegrają na wyjeździe z ekipą "czarnego konia" rozgrywek czyli..Czarnymi Dziewin,którzy już w obecnych rozgrywkach zdążyli uzyskać kilka zaskakujących wyników miedzy innymi rozbijając u siebie faworyta rozgrywek Mewę Kunice 3-1 czy pokonując dziś na trudnym terenie w Różanej miejscowe Wilki 2-1.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości