Gra lepsza niż wynik.

W niedzielne przed południe licznie zgromadzeni kibice w Jaśkowicach byli świadkami bardzo dobrego meczu prowadzonego w bardzo szybkim tempie od pierwszej do ostatniej minuty.Nikt z kibiców nie mógł z pewnością narzekać ani przez chwilę na nudę bo oba zespoły stwarzały mnóstwo sytuacji i przeprowadzały ciekawe akcje.Niestety jak to w sporcie bywa trafiają się mecze gdzie gra zespołu się klei ale niestety..jak to mówią wynik idzie w świat.Chociaż nasz zespół zagrał zdecydowanie najlepsze spotkanie w tym sezonie do Snowidzy wracamy bez punktów i z trzy bramkowym bagażem.
Albatros Jaśkowice - Zjednoczeni Snowidza 3-0 (2-0)
Gole dla gospodarzy: 20,40,68 min
żółta kartka: Krupieczowicz (41 min)
Zjednoczeni: Biadała - Rus (72 Olchówka), Babiarz, Bochenek, H.Połącarz- Ziółkowski, Kuliś (63 Szymański), Nowak (80 Ogrodniczak), Szałęga (80 Raubo), Siadkowski (50 Niewadzi) - Krupieczowicz ( 70 Fiałka).
W dniu dzisiejszym spotkały się zespoły,które znajdują się na początku obecnych rozgrywek na dwóch różnych biegunach w ligowej tabeli.Zespół z Jaśkowic fenomenalnie rozpoczął sezon i przed tym spotkaniem zajmował trzecią lokatę natomiast nasz zespół do spółki z Fortuną Obora nie miał jeszcze okazji do cieszenia się ze zdobyczy punktowej.Pomimo takiej rozpiętości w ligowej tabeli byliśmy dziś świadkami nie tylko bardzo dobrego meczu ale i bardzo wyrównanego.Choć wielu obserwatorów po meczu także z grona gospodarzy wskazywało nawet na lepszą i bardziej kreatywna grę ze strony Zjednoczonych to trzeba przyznać,że doświadczenie,zimna krew w sytuacjach podbramkowych oraz zabójcza skuteczność były zdecydowanie po stronie Albatrosa.Gospodarze do meczu podeszli skoncentrowani i bez lekceważenia rywala co sprawiło,że oba zespoły od początku grały uważnie w obronie a swoje akcje starały się budować z precyzją.Nie sposób rozwodzić się nad wszystkimi sytuacjami dla jednej i drugiej ekipy bo tych akcji kończonych strzałami było co nie miara i można by obdzielić kilka spotkań.Statystycznie w całym meczu Zjednoczeni oddali tych strzałów więcej ale za to groźniejsze i trzy razy celne były strzały gospodarzy.
Jedno jest pewne.Jeśli kogokolwiek dziwiła do tej pory dyspozycja Albatrosa w lidze,to już po tym meczu nie powinien mieć wątpliwości,że ekipa z Jaśkowic to zespół dobrze poukładany i grający dobrą piłkę.Umiejętność przechodzenia z defensywy do ofensywy w wykonaniu Albatrosa wymaga naprawdę uwagi bo przecież mówimy o zespole grającym w A-klasie a nie w pierwszej czy drugiej lidze.Z pewnością górna część tabeli jest na dziś w zasięgu sympatycznej ekipy gospodarzy i trener Edward Gromuł może z pewnością spać spokojnie,bo raczej w tym sezonie "za plecy"oglądać się nie będzie musiał i strefa spadkowa zdecydowanie dla Albatrosa nie jest.
Co do przebiegu samego meczu to w pierwszej odsłonie mieliśmy dobry strzał Pawła Nowaka w pierwszych minutach meczu,który jednak minął bramkę gospodarzy i niestety w 20 minucie meczu po okresie gry w środkowej strefie boiska gola dla gospodarzy.Od tego momentu mecz się jeszcze bardziej ożywił i do ataku ruszyli nasi piłkarze.W 28 minucie bardzo groźny strzał Pawła Bochenka poszybował minimalnie nad poprzeczką.W 38 minucie po ładnej zespołowej akcji strzał Pawła Nowaka wylądował na bocznej siatce.Już minutę później kolejna szybka akcja i tuż obok słupka uderzył Mateusz Siadkowski.Kiedy wydawało się ,że do przerwy już raczej nic się nie wydarzy przyszła 40 minuta i bardzo ładna akcja gospodarzy przynosi drugie trafienie.
Po przerwie Albatros lekko się wycofał i czyhał na groźne kontry,co w kontekście dwubramkowego prowadzenia nie specjalnie musi dziwić.Znacznie agresywniej zaczęła też grać nasza drużyna,która raz po raz przebijała się pod "szesnastkę" miejscowych jednak brakowało przysłowiowej kropki nad "i". Kolejne groźne strzały Pawła Nowaka,uderzenia z dystansu Huberta Połącarza,strzał Łukasza Szymańskiego czy "główka" w wykonaniu Dawida Ziółkowskiego o centymetry mijały bramkę gospodarzy.Trzeba przyznać ,że spore ożywienie dały też zmiany i za naszych zmęczonych trudami spotkania piłkarzy wchodzili rezerwowi,którzy pokazali,że są gotowi do walki i jest w drużynie sportowa rywalizacja.Jednym z rezerwowych piłkarzy,który pokazał się dziś publiczności był debiutujący w naszych barwach Grzegorz Niewadzi.Debiut aczkolwiek nie do końca bo nasz zawodnik wraca do treningów i gry po dłuższej przerwie.
Podsumowując to spotkanie cieszy progres w naszej grze i dziś rozegraliśmy bardzo dobry mecz za co piłkarzom i to wszystkim bez wyjątku należą się brawa.Trzeba przyjąć popularnie mówiąc "na klatę" to ,że czasami są mecze w których gra jest lepsza niż wynik i walczyć dalej.Budujące niech będzie to,że dziś z różnych stron w tym między innymi od kibiców gospodarzy,sędziów płynęły miłe słowa "że gramy dobrze, jesteśmy zupełnie inną drużyną oraz że nie możliwe aby z taką grą spotkała nas degradacja do B-klasy".
Za te słowa dziękujemy i niech będą one motywacją do dalszej pracy zarówno sztabu szkoleniowego jak i samych piłkarzy.Kolejne ligowe spotkanie rozegramy w Snowidzy a rywalem będzie kandydat do awansu Zryw Kłębanowice.
Komentarze