Po czwartej serii spotkań.

Za nami czwarta już seria zmagań w legnickiej "serie A".Mamy już pierwszy pogląd na sytuację w tabeli i powoli można się już pokusić o pierwsze prognozy dotyczące obecnego sezonu oraz przyjrzeć formie poszczególnych drużyn.Czas więc na przegląd boiskowych wydarzeń.
Albatros Jaśkowice po dzisiejszym zwycięstwie nad naszym zespołem usadowił się wygodnie na fotelu lidera i nie odda go dzięki korzystnemu układowi wyników minimum przez najbliższy tydzień.Już dziś można powiedzieć,że fantastyczny start drużyny z Jaśkowic każe określić zespół z pod Legnicy mianem czarnego konia rozgrywek przynajmniej jesiennych.To czy Albatros zostanie też "rycerzami jesieni" zależy już tylko od samych piłkarzy,bo jeśli utrzymają obecną dyspozycję to nie powinni mieć z tym kłopotu.
Beniaminek Krokus Kwiatkowice zdemolował dziś bezlitośnie Unię Miłoradzice wygrywając wysoko 6-1! Ciężko powiedzieć na ile jest to efekt siły Krokusa ale na pewno coś niedobrego dzieje się Unią.
Orzeł Mikołajowice nie zwalnia tempa.Dziś na wyjeździe pokonał zespół Fortuny Obora 2-1 i gdyby nie pechowa porażka przed tygodniem z Górnikiem "Orły"spoglądałyby dziś z samego szczytu ligowej tabeli.
Zryw Kłębanowice czyli jeden z głównych kandydatów do awansu powoli zapomina już o perypetiach związanych z początkiem sezonu i zaczyna solidnie punktować.Dziś ekipa z Kłębanowic zdemolowała Wilki Różana 6-2
Czarni Dziewin gościli dziś u siebie ekipę z naszej gminy a więc Park Targoszyn.Gospodarze zapewnili sobie 3 punkty wygrywając 2-1 i awansowali na siódmą pozycję w tabeli.
Kolejarz Miłkowice czyli kolejny z beniaminków choć jest zespołem mocnym musiał dziś uznać wyższość Sparty Parszowice,która tym samym z 7 punktami wskakuje na szóste miejsce z siedmioma punktami ale ma jeden mecz rozegrany mniej.Solidna gra ekipy z Parszowic pokazuje,że i w tym sezonie zespół Sparty należeć będzie do ścisłej czołówki ligowej.
W hitowym pojedynku tej kolejki Górnik Lubin który jest kolejny rok z rzędu faworytem do awansu (choć głośno o tym mówić nie chce) podejmował zespół który jest przez większość upatrywany jako numer 1 rozgrywek a więc przemeblowaną od podstaw w tym sezonie Mewę Kunice.Kuniczanie z pewnością po awans w tym sezonie będą kroczyć i jedna porażka nie skreśla szans a świat się nie zawalił ale dziś Mewa nie poleciała wysoko i została brutalnie sprowadzona na ziemię bo lubińscy Górnicy pokonali zespół z Kunic 4-2.O ile wynik sensacją może nie jest bo grało dwóch faworytów ligi to już cztery stracone gole w jednym meczu przez Mewę są zaskakujące.
Rodło Granowice zaliczyło dziś pauzę po wycofaniu z rozgrywek Błękitnych Koskowice ale z kompletem 9 punktów i jednym meczem mniej nadal jest na wysokim trzecim miejscu.Pytanie tylko czy po dwóch tygodniach przerwy,bo przecież tydzień temu Granowiczanie też nie grali (Czarni Dziewin wybrali się bez badań) nie zgubią rytmu meczowego.Sprawdzi to w każdym razie za tydzień beniaminek Kolejarz Miłkowice.
Komentarze